niedziela, 27 kwietnia 2014

ile jeść ?

ile powinno się jeść 2 miesiące po zabiegu ?
nie mam kompletnego pojęcia

wczoraj spotkałam się z moją koleżanką niedoli z sali operacyjnej
i przyznać muszę, że mimo, iż różniło nas 10 kg ( ja ważyłam więcej )
to u niej średnio widać efekty diety i operacji
faktem jest, że moja gruszkowa otyłość ( wielki tyłek i grube nogi ) przy jej otyłości brzusznej już w momencie startu wyglądała lepiej
nawet na sali operacyjnej anestezjolog sprawdzał, czy nie zaszła pomyłka w określeniu wagi, ( byłam druga ), bo rzeczywiście wyglądałam na "drobniejszą", a faktycznie byłam cięższa o 10 kg

ona natomiast ma szczuplutkie nogi i może wejść w rozmiar 46 spodni ( moje marzenie :))

wczoraj poszłyśmy na obiad
i autentycznie jej zazdrościłam
ona mogła zjeść i zjadła całe drugie danie ( kasza, cielęcina , sos )- pełen talerz jedzenia ok 200 g mięsa, ciężki sos i ok 200 g kaszy + 50 g ode mnie łososia i 1/3 blina
a ja zjadłam chyba 50 g łososia , wypiłam całą herbatę i łyżeczkę kawioru ( miałam bliny z łososiem, ale blinów nie jadłam)
w porównaniu do jej obiadu, to ja zjadłam dramatycznie mało
usprawiedliwiam się tylko, że 2 h wcześniej zjadłam 100 g warzyw gotowanych i 2 kęsy kurczaka no i wypiłam całą szklankę herbaty z konfiturą - pycha !

ona zawsze mogła zjeść i wypić więcej
ja mam takie uczucie, jakbym już była na docisku a przecież wszystko jeszcze przede mną
jej przykładowe menu :
śniadanie : 30g płatków owsianych + jabłko
II śniadanie : 2 kromeczki chleba żytniego z wędliną
obiad : 100 g kurczaka + kasza + koszyczek warzyw
kolacja : 200 gr twarożku lub jogurtu

moje menu
śniadanie : 150 twarożku lub jogurtu
II śniadanie : 150 salsy z awokado
obiad : 100 gr ryby + sałatka
kolacja : 150 g galarety drobiowej  lub sałatki lub ryby

wiem też, że jej menu układała dietetyczka i się ona jego trzyma
że nie grzeszy, nie używa majonezu, cukru do kawy lub herbaty, nie smaży mięsa , nie je słodyczy, itd.
ja natomiast nie umiem pić gorzej kawy czy herbaty i jaja w majonezie zdarzyło mi się jeść
znowu ja nie jem chleba i mało kasz trochę ziemniaków w zupie , a ona codziennie je chleb, kasze lub ziemniaki
na pewno jem więcej białka, ale też nie uciekam przed węglowodanami
wiem , również, że trzeba jeść każdy produkt, bo jak się jeden ograniczy , to po wielu miesiącach , jak już organizm dostanie to będzie chciał, efekt jo-jo murowany ( schudłam na diukanie 30 kg a potem przytyłam 30)

jaki z tego wniosek ?
że człowiek jest inny i trzeba słuchać swego ciała
to co jednemu służy, drugiemu wcale nie musi
a dróg do sukcesu może być kilka

choć mimo wszystko, zjedzenie całego obiadu... to chyba już jest ten moment, gdzie trzeba myśleć o docisku



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz